Andrzej Puma – prezes i trener UKS Taekwon-do Zabrze. Zajmuje się trudną młodzieżą. Wicemistrz Polski w testach siły. Trzykrotny mistrz Górnego Śląska w taekwon-do.
Ilu Romów mieszka w Zabrzu?
Andrzej Puma:
W naszym mieście mieszka około 400 osób pochodzenia romskiego.
Jakie są największe bolączki społeczności Romskiej w Pana mieście?
AP:
Bezrobocie, zły wizerunek Romów w społeczeństwie większościowym, zła sytuacja mieszkaniowa. Bardzo wiele rodzin jest wielodzietnych, bardzo ciężko im się żyje. Ogromnym problemem jest brak wiedzy wśród Romów na temat własnych praw i obowiązków, Romowie nie potrafią się odnaleźć w gąszczu przepisów. Muszę to powiedzieć, ale niestety niezbyt dobrze układa się współpraca w Zabrzu pomiędzy Romami a Policją.
Czy mógłby się Pan ustosunkować do sytuacji z grudnia 2013 roku kiedy narodowcy zorganizowali w Zabrzu nielegalną manifestację przeciwko Romom.
AP:
Sytuacja była nieciekawa, blady strach padł na Romów w Zabrzu. Można nawet mówić o panice. Niestety pokazuje to, że rasizm w Polsce jest obecny, dalej się rozwija, pomimo 10 lat naszego kraju w Unii Europejskiej i ogromnej ilości programów antydyskryminacyjnych.
Czy są jakieś efekty realizacji Programu Romskiego w Pana mieście?
AP:
Oczywiście, przede wszystkim edukacja, remonty mieszkań , zatrudnienie asystentów romskich w szkołach. Projekty są skierowane głównie do dzieci i młodzieży. Wszystko idzie powoli, ale do przodu.
Jest Pan instruktorem taekwon-do, jak zainteresował się Pan tym sportem?
AP:
Od najmłodszych interesowałem się sportami walki, z czasem sport stał się moim sposobem na życie, wielką pasją!
Pana największe osiągnięcie sportowe to…? Czym chciałaby się Pan pochwalić przed wszystkimi?
AP:
Na pewno to, że mogę prowadzić legalnie klub. Zdobycie wszystkich uprawnień i wymagań państwowych do pracy. Najważniejsza jest dla mnie niezależność oraz praca z młodzieżą. Wielki sukces to moi uczniowie oraz ich osiągnięcia. Ostatnio jeden z naszych zawodników – Rom – zdobył czarny pas przed komisją składającą się z zawodników klasy światowej.
Czy młodzi Romowie chcą trenować taekwon-do?
AP:
Tak oczywiście. Oprócz tego jest duże zainteresowanie boksem oraz MMA.
Jest Pan również asystentem zawodowo – socjalnym, na czym polega Pana praca?
AP:
Praca polega na pomocy Romom w kontaktach z instytucjami państwowymi, zachęcać ich do aktywności zawodowej, pomagać kiedy natrafiają na trudności podczas poszukiwania pracy. Zachęcać do udziału w kursach i szkoleniach podnoszących kwalifikacje zawodowe.
Kto jest Pana największym autorytetem?
AP:
Moi Rodzice!